sobota, 23 lutego 2013

metamorfoza 1

W zeszłym roku podjęłam odważną decyzje na temat skrócenia długości włosów.
Na pokazie mody w VOLVO poznałam fryzjerów z salonu Maniewski którzy zaproponowali "odkupienie" moich kłaków "bo naturalny blond to rzadkość".
No więc zgodziłam się, umawiając się na długość do brody, fryzura na pazia, stawka satysfakcjonująca.
Teraz zobaczcie co z tego wyszło :-)



A po wycieniowaniu i wyrównaniu włosów wyszło to:


Zostałam w fryzurze na chłopaka i jest 10 miesięcy po sprzedaży włosów i po wizycie u fryzjera i obcięciu, dopiero teraz mam włosy o długości do brody- czyli takie jak chciałam. 

I jak tu ufać fryzjerom?

Na szczęście włosy nie zęby odrosną a ja po raz kolejny zapuszczam aby obciąć:P




2 komentarze:

  1. No cos Ty?!
    MANIEWSKI Cię tak urządził?
    A tak się reklamuję, taką markę mają!
    Eh, czyli im też zdarzają się wpadki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety. Uzgadniałam iż włosy będą do brody, ale coś im nie wyszło, miałam typowo włosy ścięte na chłopaka i do tego mocno pocieniowane czego również nie chciałam:-)
    Ale już odrosły i mam po wyrównaniu przez znajomą fryzjerkę to co chciałam:-) 10 miesięcy później:P

    OdpowiedzUsuń